Zaczynajmy! Często porusza się temat obecności seksu w mediach. Trzynaście lat temu (pechowo) pierwszy raz wyemitowano w Polsce reality show, które znamy pod nazwą Big Brother. Wtedy szczytem był czyjś tyłek pod prysznicem. Dzisiaj mamy podobny program, ale szczytu chyba jeszcze nie osiągnięto. Właściwie zależy jaki, Trybson w końcu zaczepił flagę na Giewoncie Elizy. Seks jest wszędzie. Muzyka, telewizja, internet, gazety. Dla mnie właściwie to nie ma znaczenia, żyję dalej. Może czasem jestem trochę ogłupiona tymi gołymi dupami w telewizji i gazetach, ale jeszcze nie zwariowałam.
Denerwuje mnie natomiast to, że ta wulgaryzacja seksu wkracza niemalże wszędzie. Media to media, zawsze więcej ugrasz jak pokażesz publicznie cycki, ale... No właśnie. Oto zdjęcie zrobione przeze mnie w jednym z trójmiejskich pubów.
Oczywiście to lista drinków. Nie mam pojęcia czy miejsce nadal istnieje, bo byłam tam już jakiś czas temu, ale nadal uważam to za ciekawostkę. Właściwie sama nie wiem o o tym myśleć. Rozumiem, że karta jest małym (nie)winnym żarcikiem (jesteśmy tacy fajni i młodzieżowi!). Mimo wszystko nie czuję się komfortowo z takim nazewnictwem. Przykładowy dialog w tym miejscu:
-Dzień dobry, co mogę podać?
-Poproszę spermę barmana. Koniecznie z lodem!
Śmiesznie to brzmi. Nawet głupio zapytać o skład tego drinka. I tak trzeba użyć dziwnej nazwy. A może trafiłam na lekcję wychowania seksualnego? Domyślam się, że jakaś nieśmiała cizia nawet nie pomyśli o wyborze "śliskiego sutka", ale i tak może być niezręcznie. Najdziwniejsze jest to, że pub wcale nie wyglądał jak jakaś speluna. Bardzo miłe miejsce, dobra obsługa, nawet klienci wydawali się zwyczajni. Ale ta karta!? Ja rozumiem, że Polacy lubią zachodnie pomysły, trendy i dziwactwa, ale nie wszystkie przeszczepy się przyjmują. Ten dawca powinien od razu go odrzucić.
Takie nazewnictwo również powoduje u mnie pewien dyskomfort i pozostawia niesmak. Odpowiedzi na pytanie skąd biorą się takie pomysły/inwencje można szukać w wydarzeniach ostatnich 13-stu lat. Wstąpienie Polski do UE, a co za tym idzie"Kolonie" polskie na Wyspach Brytyjskich i rozpowszechnienie dalszego podróżowania pruderyjnych Polaków. Tak, Polacy to naród pruderyjny, ale także niedoświadczony w pewnych tematach. Wydaje mi się, że istnieje pewna korelacja między tymi czynnikami, co własnie przez takie karty menu objawiają swoje rezultaty. Obawiam się, że tego typu swoboda tematu seksu jeszcze przez jakiś czas będzie się rozwijać. Wierzę w Polaków posiadający dobry smak, dzięki czemu ta moda na brak "szejmu" (poch. z ang. shame) seksualnego upadnie raz na zawsze i tematyka seksualności Polaków przyjmie poziom europejski.
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie na ten temat. Jednak to widać nawet przy produkcjach telewizyjnych, które Polacy próbują przystosować do naszych warunków. Czasami to jednak wychodzi groteskowo, jeśli chce się porównać warunki w ogromnej metropolii w Stanach i pierwsze lepsze polskie miasto powyżej 200 tys. mieszkańców. Nawet nie chodzi tutaj już o status materialny, ale podejście. Wiadomo, że każdy naród jednak ma w sobie coś charakterystycznego, mamy swoje małe tradycje, zwyczaje, czasami sposób bycia. Nie wiem dlaczego na siłę chcemy być tacy jak ci z WIELKIEGO ZACHODNIEGO BOGATEGO świata.
Usuń52 years old Mechanical Systems Engineer Shane O'Hannigan, hailing from Aldergrove enjoys watching movies like Stargate and Genealogy. Took a trip to Mausoleum of Khoja Ahmed Yasawi and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Coupe. przejscie na strone internetowa
OdpowiedzUsuń